Forum WELESOWY JAR Strona Główna WELESOWY JAR
Nasza magiczna tradycja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nawęzy i kaptorgi, czyli co słychać w świecie amuletów...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WELESOWY JAR Strona Główna -> Magia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arthurius
Guślarz



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Galindia,Prusy

PostWysłany: Nie 14:18, 24 Lip 2005    Temat postu: Nawęzy i kaptorgi, czyli co słychać w świecie amuletów...

Swiat to kłębowisko rozmaitych mocy, wpływających na nasze życie i codzienne ścieżki...Czasem jakiś strumyk mocy opływa nas niemal niezauważalnie, innym razem daje się we znaki, albo tak przelewa sie przez palce że aż prosi się by go jakoś wykorzystać...Tak czy inaczej, potrzebujemy narzędzi do pracy z energiami, mocami przyrody i swoimi własnymi, czegoś co albo wzmacnia albo osłabia działanie tych wszystkich sił i związanych z nimi istot...
W dzisiejszym świecie mocno stechnicyzowanym wiara w działanie amuletów choć zmieniajacych swoją postać, jednak nie słabnie...Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że to co robimy to działanie magiczne, ochraniające czyli apotropaiczne...nie zawsze tez wiemy, że to co nosimy wspomaga naturalne siły organizmu i energie krążące wokół...Wreszcie, nie zawsze mamy gdzie się dowiedzieć co, gdzie i jak stosować...
Możemy i w tej dziedzinie wiele wykorzystac z magicznego dorobku naszych przodków, a posiłkując się dodatkowo własną intuicją i wiedzą stworzyć przedmioty naprawdę obdarzone przychylnymi siłami...

Tak więc proponuję, żebyśmy w miarę ochoty i natchnienia poopisywali troche nasze spotkania z amuletami, talizmanami, nazywanymi przez Słowian nawęzami i kaptorgami, oraz sposoby ich sporządzania, warunki stosowania no i tabu jeśli takie są...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthurius
Guślarz



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Galindia,Prusy

PostWysłany: Nie 15:01, 24 Lip 2005    Temat postu: Belemity czyli Strzałki Perunowe

Moja przygoda ze strzałkami zaczęła się baaardzo dawno temu, gdzieś w zamierzchłych czasach dzieciństwa Laughing odkąd usłyszałem od babci ,że te dziwne kamyczki znajdowane na brzegu rzeki albo w żwirowni to piorunki przynoszące szczęście...Pózniej dowiedziałem się o ich ochronnej mocy, o tym ze chronią przed nieszczęściem, od uderzenia pioruna, że są talizmanem zapewniającym przychylność bogów nieba i burzy...Mam do nich ogromny sentyment ( zarówno do bogów burzy i nieba jak i do belemitów),
i z tego powodu, nie żebym był bardzo przesądny, ale po prostu z tego ulubienia, zawsze schylam się po perunową strzałkę i mam je prawie w każdej kurtce czy w kieszeni spodni...Tak myslę, że może jest w tym cos z intuicji, że może właśnie działa tu podświadomośc i duch opiekuńczy podszeptuje mi - wez tą strzałkę, noś ją, nigdy nie zawadzi...Jakoś dobrze się czuje "w towarzystwie" strzałki perunowej, lekko, pomaga mi tez w lesie opanować głośne bicie serca,emocje przy obserwacji ptaków i zwierząt, także zmniejsza lęk przy nocnych wędrówkach...
Nie wierciłem nigdy w belemitach żeby nosić je na rzemieniu, jesli już to noszę luzem w kieszeni albo w skórzanym mieszku-kaptordze...

Podobno dobrze działa na bolącą głowę, można przed jej bolem zabezpieczyc sie już na wiosne, przy pierwszym gromie trzeba uderzyc sie trzykrotnie w głowę strzałką perunową, w niektórych okolicach mówią co prawda że jakimkolwiek kamieniem...Strzałka pomaga też na bol brzucha, zębów, choroby oczu, rany i wrzody, febrę, przestrach, cięzki poród i łamanie w kościach...

No, pomijam tu takie działanie belemitu jak wpływ na zwiększenie ilości mleka w wymionach krów, które to efekty uzyskuje sie pocierając belemitem wymiona...ciekawe,czy ktoś to jeszcze stosuje... Smile

O strzałce pisze A.Gieysztor w "Mitologii Słowian", K.Moszyński w "Kultura dawnych Słowian", mozna tez poczytac o niej na stronach RKP i w wielu innych książkach traktujących o archeologii, etnologii i religii oraz w literaturze ezoterycznej...

A może ktoś ma własne spostrzeżenia i sposoby wykorzystania ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blizbor
Uczeń wiedźmy



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 17:07, 24 Lip 2005    Temat postu:

Miło, że założyłeś temat o amuletach Arthuriusie - choć pewnie z czasem by się i tak pojawił Razz Ale do rzeczy. Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zrobienia kaptorgi, no i mam pewien problem - o ile mieszek to sam mogę sobie uszyć, to nie wiem co oprócz Perunowej Strzałki, którą zamówiłem od Wiedmara i kawałka kory dębu, w który uderzył piorun mógłbym jeszcze do niej wrzucić, tzn. z ziół to napewno jeden lub likla liści szałwii i piołunu - ale na tym moja wiedza się kończy niestety. Co byś proponował Arthuriusie jeszcze dorzucić ?

I jeszcze takie jedno pytanie odnośnie Perunowych Strzałek - czy owa Strzałka nie straci swej mocy jeżeli np. zrobiłbym w niej mały otwór co by móc nosić ją na rzemieniu i gdybym wygrawerował na niej symbol "Ręce Boga" ? Można tak zrobić ?

Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blizbor dnia Śro 13:38, 31 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthurius
Guślarz



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Galindia,Prusy

PostWysłany: Nie 19:35, 24 Lip 2005    Temat postu:

Stosuję przy sporządzaniu amuletów taką zasadę :
jesli coś budzi moje wątpliwości, to porzucam ten pomysł, jeśli podoba mi się, to chocby gdzieś ktoś pisał czy mówił inaczej, to zrobię po swojemu, bo tak jest dobrze i zgodnie z intuicją oraz duchem przedmiotu...
Przedmiot sam do Ciebie mówi...Jeśli czujesz, że możesz przewiercić to zrób to, nie wszystko nosić trzeba w woreczku, można też grawerować, zapytaj strzałki , lub samego siebie, co będzie lepsze dla ciebie...

To samo dotyczy składu zawartości, są rzeczy które mam w woreczku od początku, a są takie, które zmieniają się w zależności od potrzeb i zużycia np.
może to być zestaw drobnych kamieni szlachetnych,zmienianych w miarę zużywania się mocy czy zmian w nastroju albo i od przeciwdziałania, bo co innego nadaje sie na zimę ( kamyki wnoszące gorącość, energię) a co innego na lato ( więcej chłodnego błękitu i bliskości z naturą ).
Jeśli Twoim ulubionym bogiem jest Trygław, to możesz zebrac w swoim woreczku drobne rzeczy związane z nim , jego zwierzetami mocy, z Twoimi zwierzętami mocy ( czyli tymi które objawiają się najczęściej w snach, spotkaniach, ktore najczęsciej rysujesz lub spotykasz) coś przeciw wodnikom,coś dla przychylności wichrów i morza itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blizbor
Uczeń wiedźmy



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 20:25, 24 Lip 2005    Temat postu:

Dziękuję za cenne wskazówki Arthuriusie. Mam jeszcze tylko takie pytanie odnośnie tych ziół do kaptorgi : te liście np. szałwii czy piołunu mają być wysuszone i skruszone, czy raczej świeże ?

Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blizbor dnia Śro 13:38, 31 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthurius
Guślarz



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Galindia,Prusy

PostWysłany: Nie 20:37, 24 Lip 2005    Temat postu:

Jak praktyka wskazuje ( hihi, jak to poważnie brzmi ) to pakowanie świeżych ziół do woreczka może zaowocować ( dokładnie to słowo ) pleśnią, robaczkami itp. no i...woreczek do wymiany...wiec lepiej ususzyc, w całości,
w przewiewnym miejscu, a potem kilka suchych listków włożyć hm...z jakąś obrzędową, drobną oprawą, np. po nowiu, gdy juz księżyc rośnie, albo przy święcie, czy po burzy, albo po prostu gdy WIESZ że już pora...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prus
Uczeń wiedźmy - Licho



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 22:07, 24 Lip 2005    Temat postu:

A ja w kaptordze mam dziczy kieł, korund, liść dębu i łuskę żółwia. Z tego co mi wiadomo, noszone w kaptordze różne przedmioty udzielają właścicielowi części swojej siły. Stąd dobór. Ale ja do czego innego. Napisaliście coś o oprawie. Zauwazyłem, że liść, kora czy nawet łuska, szybko ulegają "zużyciu" w kontakcie z innymi przedmiotami. Macie jakiś konkretny pomysł na ich zabezpieczenie???? Kiedyś znajomy zafoliował sobie 4-listna koniczynkę, ale ten sposób do mnie nie przemawia jakoś...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blizbor
Uczeń wiedźmy



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 23:22, 24 Lip 2005    Temat postu:

Mi się wydaje Prusie, że odnośnie noszenia w kaptordze ziół to nie ma innego sposobu, jak tylko je wysuszyć (tak jak radzi Arthurius) a potem, najlepiej podczas jakiegoś święta (idealna byłaby przepełniona magią Noc Kupały) skruszyć do kaptorgi, przecież suszone zioła nic nie tracą ze swej mocy.

Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blizbor dnia Śro 13:38, 31 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prus
Uczeń wiedźmy - Licho



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 23:38, 24 Lip 2005    Temat postu:

Suszenie zgoda, ale mnie chodziło o zachowanie właśnie w całości a nie skruszenie! Chciałbym mieć liść dębu, a nie pył z liścia! I tak samo łuskę żółwia, pancerz, a nie szczątki..... Jakoś forma zewnętrzna amuletu jest dla mnie ważna, również, tak ja to czuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthurius
Guślarz



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Galindia,Prusy

PostWysłany: Nie 23:51, 24 Lip 2005    Temat postu:

hm...to rzeczywiscie ciekawy problem Prusie... żal mi było rzeczywiscie gdy po jakimś czasie kawałek zrzuconej skóry zaskronca zmienił się w pył, a przeciez to opiekun, niegdys hodowany w domach łapał myszy i robactwo, i chłeptał mleko z miski ( podobno)...
Ale myślę,że tak jak kończą się czasem baterie, tak i czas jakiegos amuletu potrafi się skończyc...Ktos na cos chorował, otrzymał kamien, gdy wyzdrowiał
po jakims czasie to z chwilą ozdrowienia kamien sie gubił albo pękał...
Czasem trzeba sie z czyms pozegnac, moze juz cos nie chciec byc z nami...Mozna sie zabezpieczac, np. chowajac co cenniejsze artefakty np. do skrzyneczki albo glinianego dzbanka i wyciągać tylko przy oficjalnych okazjach, może w woreczku owinąc kawalkiem bawelny lub cienkiej skory...Ta folia , plastik, tez do mnie nie przemawia, ale zyjemy w XXI w i moze czas na zmiany i w tej dziedzinie, choc chyba naturalnosc zawsze bedzie podstawa takich magicznych dzialan...
Moze trzeba sie pogodzic z tym ze lisc sie skruszy a skorupa popeka, liczy sie intencja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prus
Uczeń wiedźmy - Licho



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 0:01, 25 Lip 2005    Temat postu:

Może i tak.... ale to zawsze, moze nie tyle żal co brak jakiejś ochrony w waznej chwili, tak ja to widzę, A co jesli to "rozkruszenie" jest skutkiem działania czynnika nienaturalnego??? W koncu ochrona to rodzaj walki, pasywnej, Własciwie to w toku dyskusji wymysliłem!!! I już dobra strona istnienia tej strony!!!! Cieniutkie baszki zelazne lub z innego metalu w fornie małej kopertki, moze nawet z grawerkąSmile
hmm, chyba niegłupie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthurius
Guślarz



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Galindia,Prusy

PostWysłany: Pon 0:05, 25 Lip 2005    Temat postu:

Idziesz właśnie tokiem myślenia naszych przodków, bo naturalnym nastepcą naszyjnikow czyli nawęz oraz woreczków z wełny i skory, były kaptorgi, czyli
cos w rodzaju pudełeczek z kruszcu lub metalu, albo rogu, albo skorzanych wykladanych czyms po bokach, albo drewnianych inkrustowanych lub intarsjowanych...I były spłaszczone...Dobrze myslisz... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prus
Uczeń wiedźmy - Licho



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 0:12, 25 Lip 2005    Temat postu:

Wiem, ale zawsze miałem kaptorgę własnie skóżaną..... to zaćmiemie, a później przejrzenie.... czas spać.... źle z mysleniem o tej porze....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blizbor
Uczeń wiedźmy



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 0:12, 25 Lip 2005    Temat postu:

Prusie, Ja Cię doskonale rozumiem - tylko, że jak napisał Arthurius, nie opłaca się wrzucać świeżych liści, bo nalęgną się robaczki, pojawi się pleśń itp. dlatego najlepiej jest wysuszyć, a wiadomo że :

1. Suszone zioła nie tracą nic ze swej mocy
2. To oczywiste, że suszony liść jakiegoś zioła się skruszy jeśli wrzucimy go w całości do kaptorgi.


Ja myślę (nie wiem, czy słusznie czy nie), że taki skruszony liść nie starci swej mocy - bo nie chroni Cię sam liść tylko jego esencja, jego właściwości Smile dlatego to, czy będzie w całości czy nie chyba nie ma znaczenia.

Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blizbor dnia Śro 13:38, 31 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blizbor
Uczeń wiedźmy



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 21:39, 25 Lip 2005    Temat postu:

Wie ktoś może jakie właściwości magiczne ma Malachit ? Bo tak się składa, że jestem w posiadaniu kawałka i chciałbym go wrzucić do kaptorgi, tylko że, kurczę - nie wiem jakie własciwości On ma Smile

Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blizbor dnia Śro 13:39, 31 Sie 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WELESOWY JAR Strona Główna -> Magia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin